Portal
 
 
 
 
napisz do RPInfo.pl
ROK ZAŁOŻENIA 2009
   
 ARTYKUŁY WŁASNE - Spacerkiem po Radzyminie
   « powrót
Takiej ulicy niestety nie
znajdziemy w Radzyminie
13.09.2011
WARSZAWA SINGERA, A RADZYMIN? NIE.
// Rafał S. Lewandowski 
Szara tablica na jednej z ostatnich pożydowskich kamienic na Starym Rynku, to wciąż jedyny materialny przejaw, świadczący o utożsamianiu się naszego miasta z jednym z najwybitniejszych pisarzy XX wieku, nobliście Izaacu B. Singerze.
Do głębszej refleksji nad tą sprawą zachęcamy radzymińskie organizacje społeczne, mieszkańców, władze samorządowe i dyrektorów instytucji kulturalnych.
W Warszawie jeszcze nie przebrzmiały echa zakończonego właśnie, a trwającego przez kilka wrześniowych dni dorocznego festiwalu kultury żydowskiej "Warszawa Singera". Zorganizowana już po raz ósmy stołeczna impreza, z każdym rokiem zdobywa sobie coraz większy międzynarodowy rozgłos.
A w Radzyminie, cisza. Nie można nawet powiedzieć, że nad ulicą Singera w tym samym czasie hulał wiatr, bowiem laureat literackiej nagrody Nobla z 1978 roku, nie doczekał się jeszcze nawet ulicy swego imienia. I to w mieście, w którym na pewno mieszkał w dzieciństwie, o ile nie przyszedł tu na świat. (Część biografów bowiem z dystansem traktuje jego wyznanie o narodzinach w Leoncinie. Tym bardziej, że pisarz słynął z przewrotności i zamiłowania do poddawania w wątpliwość wszystkiego, co oczywiste).
Tak czy inaczej, związki Singera z Radzyminem są bezsporne, a co istotne, są przy tym powszechnie znane i utrwalone w świadomości czytelników i znawców literatury na całym świecie. Sam pisarz również nigdy nie zapomniał o naszym mieście. Wspomnienia związane z Radzyminem odnaleźć możemy w jego autobiograficznej książce "Miłość i wygnanie".

Póki co, okazji do obcowania z przedwojenną kulturą żydowską, opisywaną przez Singera też nie ma za wiele.

Dlaczego zatem, nasze miasto wciąż nie potrafi godnie upamiętnić swego sławnego mieszkańca i przy okazji wykorzystać tak wspaniałego potencjału do celów promocyjnych? Wszak, postać Izaaca B. Singera mogłaby przyciągnąć do Radzymina turystów z całego świata. A już na pewno ze Stanów Zjednoczonych i Izraela. (O korzyściach płynących z ruchu turystycznego, nie trzeba chyba nikogo przekonywać).

Nasze miasto, mogłoby zasłynąć również dzięki włączeniu się w organizację wspomnianego już i cieszącego się ponadregionalną renomą festiwalu "Warszawa Singera". W Radzyminie mógłby odbywać się np. koncert inauguracyjny, albo mniejsza jednodniowa impreza wpisująca się jednak w oficjalny program tego prestiżowego wydarzenia kulturalnego. Mamy wszak, uzasadnione prawo do Singera i co istotne, dogodne miejsce w postaci Miejskiej Sali Koncertowej im. F. Chopina, obok której mieści się... bezimienna biblioteka publiczna.
A przecież imię noblisty mogłaby
nosić np. biblioteka
Wobec powyższego, może warto rozważyć nadanie tak prestiżowej instytucji imienia jedynego literata - noblisty, związanego z naszym miastem, powiatem i regionem?
(Swoją drogą, czyż "Miejsko-Gminna Biblioteka Publiczna im. Izaaca B. Singera w Radzyminie" nie brzmi dostojniej, niż Biblioteka Publiczna Miasta i Gminy Radzymin?)

Z pewnością byłaby to godna forma upamiętnienia sławnego radzyminiaka. Na dodatek, doskonale komponująca się z sąsiednim Skwerem Czterech Wieszczów i Miejską Salą Koncertową im. F. Chopina.
Szczególnie, iż z formalnego punktu widzenia, umotywowanie takiej decyzji wydaje się znacznie prostsze, niż to, które miało miejsce w przypadku zaliczenia przez Radę Miejską w poczet wieszczów - Chopina, zamiast Krasińskiego.
Singer, w swej twórczości wskrzeszał nieistniejący już świat dawnych miasteczek zamieszkiwanych przez społeczność polską i żydowską, do których należał także Radzymin. Tak jak Chopin rozsławił w świecie Polskę, tak Singer rozsławił Radzymin.
Można by rzec, iż Chopin krzewił kulturę narodu polskiego pozbawionego domu. Singer zaś, krzewił kulturę narodu, którego domem przez stulecia była Polska. Jego twórczość wniosła do literatury światowej obraz Polski tolerancyjnej, różnorodnej etnicznie, barwnej poprzez swą wielokulturowość.
Biblioteka Publiczna im. Izaaca B. Singera (kto wie, czy nie pierwsza w świecie jak kiedyś tablica ufundowana przez TPR) byłaby więc nie tylko hołdem oddanym jednemu z najwybitniejszych mieszkańców miasta, ale i stanowiłaby nawiązanie do bogatej historii Radzymina, który na przestrzeni wieków tworzyły żyjące obok siebie różnorodne kulurowo społeczności.

Prawda, że stąd już jeden tylko krok, aby do sąsiadującej z biblioteką prestiżowej Sali Koncertowej im. Chopina z czystym sumieniem przyciągnąć choćby jeden z koncertów równie prestiżowego festiwalu "Warszawa Singera"?
KR- ARCHIWUM
Kursy walut
Money.pl - Serwis Finansowy nr 1
NBP 2023-01-24
USD 4,3341 +0,23%
EUR 4,7073 -0,24%
CHF 4,7014 -0,22%
GBP 5,3443 -0,38%
Wspierane przez Money.pl
Marbud warsztat