Portal
 
 
 
 
napisz do RPInfo.pl
ROK ZAŁOŻENIA 2009
   
 ARTYKUŁY WŁASNE - Spacerkiem po Radzyminie
(11)  STRONA12»  
18.02.2011
CHŁOPCY Z NIEBA (TPR)
// Jan Wnuk 
W czasie II wojny światowej na pomoc okupowanej Polsce spieszyli "chłopcy z nieba", dziś owiani już legendą Cichociemni. Byli to spadochroniarze, znakomicie wyszkoleni do działań indywidualnych, specjaliści w zakresie sabotażu, dywersji, wywiadu, łączności a także oficerowie przygotowani do pełnienia obowiązków sztabowych i dowódczych w Armii Krajowej.
07.01.2011  //  KSIĄŻKA
Instruktaż Księżnej Eleonory (TPR)
W bogatej historii Radzymina złotymi zgłoskami zapisana jest jego dziedziczka z drugiej połowy XVIII wieku - księżna Eleonora Czartoryska. Była żoną księcia Michała Fryderyka Czartoryskiego - wielkiego Kanclerza Litewskiego, babką "Pani na Puławach" - Izabeli Czartoryskiej i wujenką króla Stanisława Augusta Poniatowskiego.
24.12.2010
WOJENNE KOLĘDY (TPR)
// Jan Wnuk 
Chrystus rodzący się w grudniową noc, szczególnie w czasach niewoli, był zawsze nadzieją dla Polaków. Pragnienie rychłej wolności wyrażano w kolędach, tych tradycyjnych, śpiewanych od wieków i nowych, nawiązujących swą treścią do sytuacji Ojczyzny. Śpiewali je Polacy w okupowanym kraju i polscy żołnierze rozsiani po świecie, więźniowie w niemieckich obozach koncentracyjnych i sowieckich łagrach, partyzanci z leśnych oddziałów. Śpiewano je na melodie tradycyjnych kolęd, a często na inne melodie, szczególnie żołnierskich piosenek.
Stanisław Marszał
20.10.2010  //  FELIETON
BURMISTRZOWIE
Podczas pobytu bolszewików w Radzyminie w pamiętnych dniach sierpnia 1920 roku ludność miasta miała możliwość zapoznania się z systemem rządów wojennych Czerwonej Armii. W czasie, gdy jej żołnierze dokonywali brutalnego rabunku mienia obywateli na murach domów Radzymina zaczęły się zjawiać obwieszczenia wojskowej władzy sowieckiej mające sterroryzować ludność. W sztabie bolszewików znalazł się również jakiś komunista władający polskim językiem, który przy sztabowym stoliku napisał akt o utworzeniu w Radzyminie tymczasowego komitetu rewolucyjnego, w którego ręce miała przejść cała władza. Ale, że w mieście nie mógł znaleźć zwolenników komunistycznej władzy, którzy poszliby na współpracę z zaborcą, po zwrocie "skład Komitetu stanowią" musiał niestety zostawić puste miejsce. Zachęcani do komitetu radzyminiacy jednomyślnie odpowiadali mu, że dla nich władzą w mieście jest Burmistrz i władzy z obcego nakazu nigdy nie uznają.
więcej na stronie TPR...
14.08.2010
POLSKIE TERMOPILE - ZADWÓRZE
W październiku 1920 roku zakończyła się wojna polsko - bolszewicka, której kulminacyjnym wydarzeniem była wielka, zwycięska Bitwa Warszawska w sierpniu tamtego roku. Po "Cudzie nad Wisłą" było jeszcze wiele wydarzeń, które mogły odwrócić losy wojny. Była Bitwa Niemeńska, wielki bój kawalerii pod Komarowem było też ZADWÓRZE.
Ta mała miejscowość położona 33 km na wschód od Lwowa przeszła do historii wojny z bolszewikami jako POLSKIE TERMOPILE. Batalion młodych, lwowskich ochotników w pobliżu zadwóżańskiej stacji kolejowej zatrzymał silne oddziały 6 dywizji Konnej Armii Siemiona Budionnego, zmierzające na Lwów a później pewnie i dalej w kierunku Warszawy. Mimo ogromnej dysproporcji sił zażarta bitwa trwała 11 godzin. Będąc na straconej pozycji obrońcy dokonali wyboru między poddaniem się a śmiercią na polu walki. Do legendy wojny 1920 roku oraz tradycji polskiego oręża przeszła odpowiedź ich dowódcy kpt. Bolesława Zajączkowskiego na wezwanie bolszewików do poddania się: "Chłopcy! Do ostatniego ładunku"...
więcej na stronie TPR...
14.08.2010
MŁODZI OBROŃCY OJCZYZNY
W sierpniu 1920 roku gościńce polskiej patriotycznej młodzieży wiodły na pola Radzymina i Ossowa, gdzie ważyły się losy Ojczyzny. Młodzież akademicka i gimnazjalna spontanicznie odpowiedziała na apele wzywające do wstąpienia w szeregi ochotniczej armii, aby bronić świeżo odzyskanej niepodległości "Skorośmy się rwali do zastępów ochotniczych w 1831 i 1863 roku, mimo, że nadziei zwycięstwa, po ludzku mówiąc nie było, czybyśmy dzisiaj mieli skąpić naszej krwi Ojczyźnie już wolnej, a tylko ciężko zagrożonej".
Akademicy i uczniowie starszych klas gimnazjalnych masowo zgłaszali się na front. W Warszawie, głównymi ośrodkami formowania się oddziałów ochotniczych złożonych z młodzieży, były Politechnika Warszawska, gdzie mieścił się sztab Armii Ochotniczej gen. Józefa Hallera, Gimnazjum Władysława IV i słynna "kolejówka" na Chmielnej, gdzie prefektem był ks. Ignacy Skorupka.
Uczeń Gimnazjum Władysława IV w Warszawie tak wspominał ten ważny moment wstąpienia w szeregi obrońców Ojczyzny:"W bursie ruch...
więcej na stronie TPR...
09.08.2010  //  FELIETON
ŻOŁNIERSKI KRZYŻ
Przy trasie Radzymin- Warszawa, tuż za miastem na niewielkim wzgórzu, stoi od lat żelazny krzyż. Historia jego sięga czasów Powstania Styczniowego.
Opowieść o pierwszym krzyżu na wzgórzu usłyszał od mieszkanki Cegielni pani Bochenek i spisał, zmarły 15 lat temu, Maksymilian Lipiński:
..."Po Powstaniu Styczniowym zaborcy rosyjscy wywozili kibitkami polskich powstańców na Sybir. Pewnego dnia z kibitki osunął się jeden z powstańców przykuty łańcuchem. Kiedy nie dawał już oznak życia odcięto go i pozostawiono w przydrożnym rowie. Na łące pasł krowy człowiek o imieniu Wiktor. On to właśnie podszedł do nieszczęśnika i zwrócił uwagę na śnieżnobiałą koszulę, która była zbroczona krwią. Na jego piersi ujrzał wyhaftowany ryngraf wojskowy. Wiedział, że to człowiek z powstania, więc z największą czułością wykonał mogiłę i złożył w niej zwłoki powstańca. Na mogile zatknął naprędce zrobiony krzyż z brzozowego drzewa. Troszeczkę za duży, jak na krzyż mogilny" ...
więcej na stronie TPR
01.06.2010  //  FELIETON
WZÓR POLSKIEGO PATRIOTYZMU
// Jan Wnuk 
W 2002 roku, w swojej książce "Ziemia Norwida i Cudu nad Wisłą", w rozdziale "Zasłużeni dla Tej ziemi" opisałem wiele postaci, które na trwałe wpisały się w jej historię. Od tamtego czasu w wyniku dalszych poszukiwań lista zasłużonych znacznie zwiększyła się. Wśród nich znalazł się również, nieznany mi dotąd, ksiądz prałat Hilary Jastak- Król Kaszubów.
O nim i pochodzeniu jego tytułu napisał "Nasz Dziennik" (nr 17 (2730)): „Jest wśród Kaszubów stary zwyczaj nazywania królami ludzi, którzy innym Kaszubom dali powód do dumy, którzy poprzez swe czyny zasłużyli na powszechny szacunek. "Elekcje" poszczególnych królów odbywały się zwyczajowo, poprzez wieloletnie, wielokrotne potwierdzanie w powszechnej opinii kaszubskiej, że ten człowiek rzeczywiście ma szlachetne cechy królewskie i może służyć innym ludziom dobrym przykładem. Kaszubskimi królami byli zarówno ludzie żyjący z dala od wielkiej polityki...
więcej na stronie TPR...
(11)  STRONA12»   
KR- ARCHIWUM
Kursy walut
Money.pl - Serwis Finansowy nr 1
NBP 2023-01-24
USD 4,3341 +0,23%
EUR 4,7073 -0,24%
CHF 4,7014 -0,22%
GBP 5,3443 -0,38%
Wspierane przez Money.pl
Marbud warsztat